wtorek, 10 marca 2015

Rozdział 12

W tym rozdziale mogą się pojawić rzeczy +18,osoby o słabych nerwach,proszone są ominęcie danej częsci rozdziału i czytania dalej.


*Niall*
Umówiłem się z Malikiem by z nim poważnie pogadać.Spotkaliśmy się w naszej drugiej tajnej siedzibie o której nikt oprócz naszej dwójki nie wie.Musze mu uświadomić,że Natalie jest moja a nie jego.
-Kurwa Horan czego chcesz?-warknął na mnie kiedy tylko przyjechał
-Chce tylko pogadać-powiedziałem 
-No słucham co mi chcesz powiedzieć?
-Słuchaj uprzedzam cie że ja ci Natalie odbije prędzej czy później a jeśli nie uda mi się to wyrządzę jej taką krzywdę że nie dasz rady opanować emocji.Zrozum że Natalie jest moja a nie twoja!
-Horan ty weź się opanuj i spójrz na swoje słowa.Ty odbijesz mi ją???Po moim trupie i nie pozwolę ci jej dotknąć.
-Taki mądry teraz jesteś,zobaczymy kto wygra wyścig o jej serce.
-No zobaczymy
-I tak woli mnie wiem to hahaha ,bo kiedyś się ze mną przespała.
-Ty śmieciu-rzucił się na mnie
Zaczęliśmy się lać i tak tą walkę wygrał Zayn,a kto inny.Ciekawe czy jej wybaczy coś takiego ja myślę że nie.Po chwili wsiadł do samochodu i odjechał gdzieś daleko.
*Zayn*
Kurwa nie wierze w to co powiedział ten skurwysyn.On i Natalie się przespali przed naszym związkiem?Niby kurwa kiedy?On jest nie normalny,ale nie da mojej Julii świętego spokoju.Kiedy dojechałem,wysiadłem wściekły z samochodu.Wszedłem do domu,a mój kotek siedział i płakał,nie wiem czemu.Poszedłem do sypialni wszystko przemyśleć.Zacząłem rzucać czym się da w ścianę.Wszystko słyszał Liam,który wszedł do pokoju.
-Stary co jest?-zapytał
-Nic chodzi o Horana tego sk...-powiedziałem
-Skurwiela-dokończył
-Tak,powiedział że przeleciał Natalie jeszcze za nim byliśmy razem a ja nie wiem czy to prawda.
-To może ją zapytasz co ?
-Jasne żebyśmy się pokłócili.
*Natalie*
Kiedy usłyszałam to co Zayn powiedział Liamowi,musiałam iść i powiedzieć dziewczynom o tym wszystkim.Weszłam do pokoju Katie,widać że dziewczyny były zajęte a ja usiadłam ze smutną miną.
-Co to jest za mina?-zapytała Ashley
-Ach muszę wam coś powiedzieć-powiedziałam
-To mów-powiedziała Katie
-Ale Zayn nie może o tym wiedzieć-powiedziałam
-To gorzej niż myślałam.Natalie co żeś przeskrobała?-zapytała Alex
-Emmm za nim zakochałam się w Zaynie,gdy byłam jeszcze dziewczyną Austina to Horan mnie zgwałcił.
-Ja pierdole.O tym Zayn musi wiedzieć-powiedziała Alex 
Miała wychodzić ale do pokoju wchodził Liam i Zayn,ja rozpłakałam się w ramie Katie,a Ashley i Alex zasłoniły mnie bym nie oberwała od niego z nadmiaru emocji.
-Natalie kochanie co jest ?-zapytał
-Emmm Za nim Wszechmogący Bóg połączył was ze sobą to Horan ją zgwałcił.-powiedziała Alex
-No przecież ona mu się nie dawała to jak to się stało.-podszedł do mnie i mocno mnie przytulił,a ja rozpłakałam się jeszcze bardziej.
-No bo wtedy miałam jeden z słabszych dni,kiedy byłam słaba i taka bez życia.No więc dorwał mnie w parku i zgwałcił-powiedziałam
Mojego księcia to zabolało,nie wiedział co mówić,ale wiedział co zrobić.Wziął mnie na ręce i zaniósł do naszej sypialni,gdzie położył mnie na łóżku a po chwili położył się obok mnie.
-Teraz rozumiem dlaczego nie chciałaś,po prostu się boisz?-zapytał
-Tak,boje się że znowu mnie ktoś skrzywdzi.-powiedziałam
-Kochanie nie jestem taki jak Horan więc nie masz się czego bać,rozumiesz?-zapytał mnie 
-Rozumiem.-powiedziałam
Zayn  zaczął mnie całować,za chwilą te pocałunki były bardziej namiętne.Po chwili był już nade mną,co sugerowało że nie mogę się z decyzji wycofać.Zdjął ze mnie bluzkę, a teraz majstruje coś przy spodniach.Po paru sekundach zostałam w samej bieliźnie.Zmieniłam pozycje,teraz to ja górowałam.Wyzbyłam się jego bluzki i spodni,zostały mi tylko bokserki.Ta namiętność rządziła mną,nie mogłam jej opanować.Chwyciłam zębami za bokserki i zdjęłam je jednym ruchem.Widziałam ten jego zadziorny uśmieszek,który mówił wszystko.Wzięłam jego kolegę w rękę i zaczęłam poruszać w górę i w dół ręką.
-Jeeeeeeeezu ahhhhhh kochanie nie przestawaj.-jęczał,pewnie wszyscy słyszą
Poruszałam co raz szybciej i szybciej,kiedy dochodził przerwałam i wzięłam go tym razem do ust.Zataczałam kółeczka na jego czubku.
-Kuuuuuurwa ahhhhhhh Natalie jak ty to robisz?!!! Ohhhhhh nie przestawaj proszę cię skarbie-krzyczał na cały dom.
Kiedy doszedł połknęłam jego płyn i tym razem to on znowu był nade mną.Zdjął ze mnie bieliznę i bez ostrzeżenia wszedł we mnie.
-Aua-jęknęłam z bólu
-Może..-powiedział
-Nie kontynuj-powiedziałam wytrzymując ból
Wchodził ostro,wychodził łagodnie po paru minutach ból minął i mój książę mógł w końcu przyspieszyć tempa.Ciągle mi mało i kazałam mu przyspieszyć tempa jeszcze bardziej.Gdy poczułam że uderza w mój punkt G,czułam że za chwilę dojde a on po mnie bo informuje mnie pulsowanie jego członka we mnie.Mieliśmy bardzo przyspieszone oddechy
-Ahhhhh Malik kurwaaaa ohhhhh-krzyczałam ile wlazło
-Co jest kotek?-zapytał cały zaspany
-Doprowadź mnie do orgazmu zaraz,proszę.
-Dobrze
Malik brutalnym ruchem wszedł we mnie,on do małych rzeczy nie należy w tych sprawach.Wchodził i wychodził,wchodził i wychodził dość brutalnie,raczej bardzo brutalnie.Czułam jak w środku mnie strasznie piecze.Nasze jęki zlewają się ze sobą .Po chwili dochodzę,on zaraz po mnie i opada na łóżko obok mnie.Przykrywam nas kołdrą i odwracam się w jego stronę.
-To było cudowne,żaden zasrany Horan cie nie pobije.-powiedziałam ,po czym wtuliłam się w jego tors
-Ty byłaś cudowna-pocałował mnie w policzek po czym zasnęłam.Obudziłam się trzy godziny potem,ubrałam się i zeszłam na dół.Mój misiak przeglądał kanały w telewizji,a ja wzięłam sok pomarańczowy z lodówki i stanęłam w oknie.Przyglądałam się naturze która nas otaczała.Ktoś objął mnie w pasie i zaczął całować po szyji,od razu wiedziałam że to Zayn.
-Gdzie są wszyscy?-zapytałam
-A wyszli Liam i Alex do kina,Ashley,Katie i Harry na zakupy a Louis nie wiem gdzie poszedł.-powiedział
-Czyli cały dom mamy dla siebie?-zapytałam
-Oczywiście że tak kochanie
-A może pójdziemy na kolacje do restauracji?
-No pewnie skarbie leć się szykować
-Ok
Pobiegłam na górę  by się przebrać lecz nie mogła zbytnio dobrać sukienki.Postanowiła że ubiorę czarną sukienkę,czarne szpilki i czarne bolerko a makijaż naturalny.Po 35 minutach byłam gotowa, Malik też był gotowy.Wyszliśmy z domu.


By Ari Jane

poniedziałek, 2 marca 2015



Rodział 11

*Harry*
Nie wiedziałem, że się tak wkurzą o głupkowate śmianie się. Haha.. one są takie słodkie.
- No co? – zapytał Zayn.
- Z czego się śmiejecie? – spytała Natalie.
- Z niczego – uśmiecham się.
- Taa.. – odpwoiedziała Ashley.
- Kocham cię!
Podeszłem do niej i ją pocałowałem. Po chwili zjawił sie Liam z Alex oraz Louis.

*Liam*
Znów ten gnój nie chciał sie odwalic od mojej Alex, ale co mogę zrobic. Ona go lubi, wiec nie mogę mu jebnąc raz, a porządnie.
- Hej wszystkim – powiedziała moja niewiasta.
- Hej- Natalie i Alex sie przytuliły.
- Tęskniłam.
-Ja też..
-Och jak słodko – śmieje się z Harrym.
- Haha nieśmieszne kochanie – patrzy na mnie swoimi pięknymi oczami.
- Oj misiaczku..
- Alex kochanie chcesz coś do picia?
- Nie dziękuję Lou.
- Nie mów do niej kochanie.
- No okey..
Przytuliłem Alex i zaczałem całowac jej szyję.
- Misiaczku nie teraz – zaśmiała się.
- No dobrze..

*Natalie*
Aww.. jak ja kocham swojego księcia. Poszliśmy razem do pokoju i zaczęliśmy się całowac namiętnie i obejmowac. Zayn położył się obok mnie i wtuliłąm się w jego tors.
- Kocham cię i nic tego nie zmieni.
- ja ciebie też.
-Nawet ten pojebany Horan.
Zaśmiał sie uroczo i pocałował mnie w czoło.
-Tak, niedojebany haha.
- No co? A nie taka prawda?
- Masz rację.
- Mój ukochany.
- Moja księżniczka.
Po czułych słówkach przytulił mnie i zasnęliśmy.

NEXT DAY
Gdy się obudziłam, mojego księcia już nie było. Zeszłam na dół. Widziałam jedynie Alex z Liamem jak się karmią i Louisa, który siedzi w kącie wkurwiony i to bardzoo.
- Nie wiecie gdzie jest Zayn?
- Wyszedł rano.
-A mówił cos?
- Żebyś się nie martwiła, bo wróci wnet.
- Okey..
Minęły 2 godziny, a on nawet nie napisał smsa. Co sie dzije? Martwię się.
Poszłam do Alex.
- Alex czemu Zayn nie wraca?
-Nie wiem.
- Może Horan mu coś zrobił?
-Nawet tak nie myśl.
- Ehh..
Przytuliła mnie. Nagle usłyszałam dźwiek mojego Iphona. Spojrzałam na ekran i sms od Zayna :
Wnet będę kochanie, nie martw się.
Jak ja mam się nie martwic?!!! O nie! Porozmawiam z nim, jak wróci, tak nie może byc!

*Alex*
Widziałam strach w oczach Natalie. Nie dziwie jej się. Horan ją ciągle gnębi, a Zayn nie może nic na to poradzic. Mam nadzieję, że im sie ułoży. Naszczęście narazie Liam i Louis są spokojni. Dzięki Boże... Ledwie co z nimi wytrzymałam. Oni razem są nieznośni. Poszłam do Natalie pokoju.
- Natalie wszystko dobrze?
-Nie, nie jest dobrze.
-Co się stało?
- Zayn coś ukrywa, chyba..
- Oj Natalie, jeden raz ci nie powiedział gdzie idzie..
Trzymasz jego stronę?
- Nie, ale przesadzasz..




By Alex